Bruno powoli dorasta i częściej nas pozytywnie zaskakuje. Musieliśmy skorzystać z pomocy specjalisty, bo Brunek ma problemy behawioralne. bywa mocno zlękniony. Od dwóch miesięcy jednak pracujemy nad nim i z nim, pierwsze efekty szybko było widać. Bruno to mądry psiak i bardzo lubi być chwalony. Poza tym przyzwyczaił się do prezentów i myśli, że wszystkie przesyłki skierowane są do niego. Chciał sobie ostatnio przywłaszczyć moje nauszniki. Jego ulubionymi zabawkami są pluszaki. Walają się po całym domu, zupełnie jakbyśmy mieli dziecko a nie psa! Miałam też dwa ulubione misie, które kiedyś chciałam umieścić w dziecięcym pokoju właśnie, ale cóż... Jednego Bruno już sobie upodobał, a drugiego dziewczyny mi zjadły. No ale taki urok domu pełnego zwierząt ;-) A ja doszłam do wniosku, że jednak wolałabym mieszkać w domku a nie w kamienicy. Potrzeba nam własnego ogrodu. Aktualne naszego mieszkanko ma bardzo dobrą lokalizację, brakuje nam jedynie parku albo lasu w pobliżu. Spacery w parku były jednak dużo przyjemniejsze niż między blokami i garażami. Zobaczymy, czy życie umożliwi nam spełnienie mojego małego marzenia :-)
Ostatnio w lesie Gabi znalazła domową myszkę, niestety już nieżywą. Wyobrażacie sobie? Pewnie kolejny niechciany prezent...
 |
Bruno z nową zabawką-małpką. Dzisiaj już tylko głowa z niej została. |
 |
Dwa ciepłoluby - Gabi i Bruno. |
 |
Mój przytulaśny chłopczyk. |
Więc życzę powodzenia w jego wychowywaniu;). Bruno to mój ulubieniec ! Mogłabym o nim czytać bez końca. Jak sobie wyobrażę, że cieszy się z paczek, które do Was przychodzą...musi to b.zabawnie wyglądać;)
OdpowiedzUsuńOd zawsze chciałałam mieć swojego psa. Kiedy sie przeprowadzaliśmy myśleliśmy o akicie, ale to duże psy i wymagają b.dużo poświęcenia i skupienia. Obecnie myślimy nad mopsem albo jakimś kundelkiem ze schroniska. Wiem, że Ty również b.dbasz o czystość w Waszym domu, takie mniejsze pieski nie robią chyba zbyt wielkiego bałganu...?
Trzeba się na pewno liczyć z kłaczkami i regularnie odkurzać :-) Bruno nie jest brudaskiem, ale miśki potrafi rozrywać i roznosić po całym domu. Z dwojga złego wolę sprzątać-grunt, że nic nie połyka. Jak był młodszy to lubił się wytarzać w kupie na spacerze, więc pod tym względem był uciążliwy. Wystarczyły sekundy a już był umazany. A potem długie kąpiele, żeby przestał śmierdzieć brzydko mówiąc ;-) Mój pierwszy pies Lakuś na starość popuszczał mocz,więc w kółko zmywałam podłogi, prałam jego kocyki i posłania i myłam go. Doświadczenia ze zwierzętami nauczyły mnie żyć bez dywanów( skusiłam się kiedyś naiwnie na ten - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20229073/. Poleżał kilka dni a niedawno go sprzedałam, bo wiara w to, że Bruno go nie pobrudzi już dawno minęła). Poza tym przez sierść Brunka cierpią czarne elementy - poduszki, narzuty i obicie fotela. Ale czym jest taka niedogodność jak sprzątanie w obliczu psiego serca danego w całości opiekunowi :-D
UsuńDziękuję za odpowiedź, bardzo wiele mi wyjaśniłaś!
Usuń:)
Jakie słodziaki dwa milusińskie! :3
OdpowiedzUsuńFajnie nosek chowa psiunio.
P.S. Nominowałam Cię do Liebster award :) Pozdrawiam!
UsuńPrzed chwilą odpowiedziałam na pytania i wykasowałam niechcący, ech :(
Usuń:) też robię różne wpadki na komputerku. Nic bardziej mnie nie denerwuje...
Usuń