Chociaż na co dzień staram się kupować kosmetyki bez dziwnych substancji i "zapychaczy", czasami zdarza mi się zgrzeszyć. Szczególnie dla zapachu, uwielbiam intensywne, słodkie kosmetyki. Seria Sweet Secret z Farmony ma w swoich szeregach piernikowy balsam. Musiałam go kupić, bo pierniki uwielbiam. Przy okazji zaopatrzyłam się w zapach orzechowych muffin z karmelem. Piernikowa wersja pachnie całkiem korzennie, natomiast orzechowy zapach jest obłędnie słodki. Na pewno nie trafi w gust wszystkich, jest nieco chemiczny, ale mi to nie przeszkadza.
ciekawa jestem tej serii i chyba muszę się na coś z tego skusić zapach mnie ciekawi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZapachy są specyficzne, jedne je kochają, inne nienawidzą :) Mi wielkiemu słodkolubowi, podobają się, ale nie można o nich powiedzieć, że pachną naturalnie.
UsuńJa nie przepadam za zapachowymi kosmetykami, ale jestem ciekawa Twojej recenzji jeżeli chodzi o nawilżanie.
OdpowiedzUsuńWolę używać nieco bardziej naturalnych i lekkich balsamów, te trochę oblepiają ciało. Niby coś tam nawilżają, ale zawierają parafinę więc są dość ciężkimi kosmetykami. Jak dla mnie, to tylko zapachowa zachcianka, wolę na co dzień używać delikatniejszych kosmetyków a te używam tylko doraźnie, jak mi się zachce zapachnieć mocno :)
Usuńciągle widzę te balsamy na blogach :) też chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Toba :)
Usuńoj, ciekawa jestem tego orzechowego zapachu!
OdpowiedzUsuńPachnie jak syrop orzechowy do kawy, tak mega słodko.
Usuńuwielbiam te zapachy!
OdpowiedzUsuńZapachy mają obłędne :)
OdpowiedzUsuń