Brzydka pogoda już powoli nadchodzi, w związku z czym obmyślam, jak zabezpieczyć przed zimnem mojego Brunka. Nie jest on może typem zmarzlucha, ale będąc tu na studiach przekonałam się, jak pogoda potrafi dać popalić. Z resztą po remoncie planuję kilka dłuższych wycieczek. Na jesienny spadek temperatury wybrałam taki sweterek:
![]() |
zdjęcie pochodzi ze strony Zooplus |
A na zimę i zabawy w śniegu taki kombinezon:
![]() |
zdjęcie pochodzi ze strony Zooplus |
Jeszcze nie wiem co na to Brunek, ale mam nadzieję, że doceni mój gest, jak będzie minus dwadzieścia ;-) Pamiętam, że Lakuś bardzo marzł w zimie, a jako staruszek nawet na krótkich spacerach bardzo marzły mu nóżki. Jak Bruno będzie mieć też taki problem, to na dłuższe wypady pomyślę jeszcze o psich butach. Wiem, że psia moda budzi wiele kontrowersji, szczególnie jeżeli chodzi o małe rasy i np. majteczki na cieczkę wyszywane cyrkoniami i falbanami, których nie powstydziłaby się niejedna kobieta w sypialni, ale ja jestem zdania, że pies także marznie, a dzięki takim wynalazkom, można ułatwić sobie i psu życie. Ale oczywiście chodzi o to, aby psa ubrać a nie przebrać. Wszystko z umiarem. Dlatego wybrałam ubranka praktyczne, w stonowanych kolorach.
Ten pierwszy sweterek jest uroczy.
OdpowiedzUsuńNaszemu sznaucerowi Brunkowi też przydałoby się nowe wdzianko.
mój kulfon też ma ubranko, śliczne ale nie chce go nosić :/
OdpowiedzUsuń