Postanowiłam zrobić listę rzeczy do zrobienia. Takich, które zawsze odkładam na jutro, a nigdy do końca nie realizuję. Jest to bardzo subiektywne, a siłą napędową jest jesień. Nawet jak nie świeci słońce, ta pora roku nastraja mnie optymistycznie. Znaczy dla mnie tyle, ile dla innych Sylwester. Taki rytuał przejścia, postanowień, nowej energii. Nie mam zamiaru zaczynać wszystkiego od teraz, ale spisana lista będzie mi przypominać, że mam swoje drobne cele do których chcę dążyć. No to zaczynam:
- Zacznę zdrowiej się odżywiać i przestanę znowu jeść mięso.
- Zetnę włosy tak, aby było mi wygodniej je czesać. Nie będę mieć wymówki, że głowa nieumyta, nieuczesana.
- Zacznę znowu ćwiczyć. Gry ruchowe na kinecta będę włączać co najmniej dwa razy w tygodniu i znajdę dodatkowo sport, który chętnie będę uprawiać na świeżym powietrzu.
- Jak ogarniemy remont, będę chodzić regularnie na długie spacery z Brunkiem.
- W końcu zacznę się uczyć niemieckiego.
- Przeczytam wszystkie zaległe książki.
- Będę więcej czasu poświęcać hobby - robieniu bransoletek itp.
- Więcej odkładać a mniej wydawać pieniędzy!
- Nauczę się obsługiwać maszynę do szycia.
- Będę szyć!
Wytrwałości w postanowieniach ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytanie wszystkich zaległych książek i oszczędzanie to punkty znajdujące się również na mojej liście:) powodzenia i wytrwałości;)
OdpowiedzUsuńNiemieckiego można się uczyć oglądając kanały urodowe na yt: fajna jest xKarenina. Zerknij też na Daaruum :) Skoro angielski poprawia się oglądając filmy to niemiecki będzie również tą metodą wchodził.
OdpowiedzUsuń