Dzisiaj Wam pokażę, jak urządziłam naszą kuchnię. Poprzednia była mniejsza, było mniej szafek, ale tu udało mi się ledwo pomieścić rzeczy. Mam wrażenie, że się magicznie mnożyły w kartonach. Kuchnię przenieśliśmy do jednego z pokoi, a w miejscu przewidzianym na kuchnię zrobiliśmy garderobę połączoną z pralnią. Kiedyś wrzuciłam tu plan mieszkania - widać na nim jaka mała byłaby oryginalna kuchnia. Marzyłam o płytkach "cegiełkach" w całym domu, ale że są dość drogie jak na moje oczekiwania, goszczą więc tylko w kuchni, w łazience sobie je podarowałam. Na podłodze nie ma płytek, są deski warstwowe, takie same jak w pokojach. Na początku szafki na górze chciałam wykończyć szafką narożną, taką z półeczkami, ale okazało się, że jest tylko w kolorze kremowym. Ale udało mi się znaleźć hasło na płótnie, idealnie oddające moją filozofię gotowania ;-)
Plakat z Ikei, strasznie mi się podoba kolorystyka.
Ogonkowy kalendarz... Cudowne zdjęcia szczurów, które można podziwiać na stronie Ogonkowo.
Obrazek KEEP CALM dostałam od przyjaciółki. Przyjechał do mnie razem z nią z Anglii. Ziółka na oknie niestety kupne a nie wysiane samodzielnie. Widok za oknem niedługo będzie ładniejszy, jak drzewa się zazielenią.
Reszta mieszkania niebawem ;-)
Macie bardzo przytulną i ciepłą kuchnię:) Dobrałaś ładne dodatki:) Cukierniczka, dzbanuszek i plakat - świetne są, nadają fajnego stylu:) Biała kuchnia i czarny blat to moje małe marzenie i po takich zdjęciach coraz bardziej się do niego przekonuje:)
OdpowiedzUsuńP.S. Rewelacyjny widok z okana na jadące pociągi. Mam do nich niezwykły sentyment...
my też jadamy na kanapie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kuchnia, zazdroszczę i mam nadzieję, że kiedyś doczekam się podobnej :)
Fantastyczna kuchnia, właśnie taka mi się marzy, niestety moja klitka nie pozostawia zbyt dużego pola dla wyobraźni, ale na tyle na ile pozwalają fundusze staram się wprowadzać różne drobne akcenty :)
OdpowiedzUsuń