niedziela, 30 września 2012

Pobudka

               O 3.45 rozdzwonił się domofon. Ktoś w niebieskim kapturze postanowił namiętnie nas pobudzić. Dzwonił z pięć razy i myślałam już, że trzeba będzie dzwonić na policję(prośby, żeby przestał, niewiele dawały, nic do niego nie docierało). Ale w końcu odszedł pewnym, szybkim krokiem. Super noc. Często się zdarza, że ludzie korzystają z możliwości dzwonienia do nas. To wina zmiany domofonu na taki numerkowy. Nasz numer mieszkania jest jednym z numerów, które najczęściej wybiera się intuicyjnie. Ulotki, bezdomni, zagubieni sąsiedzi, poczta - wszyscy dzwonią do nas. Irytuje mnie to, często nawet jak się nikogo nie spodziewam, to nie odbieram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz