Słabo nieco u mnie. Teraz mnie dopadło choróbsko i to okropne! Gorączka, ból głowy, wymioty itd. Zdiagnozowano u mnie zatrucie pokarmowe, ale przekonana nie jestem... Temperatura się cały czas waha od 36,2 do 38,5. Dzisiaj jest nieco lepiej, więc melduję się, że jako tako żyję :-)
Patrzę na takie cuda, jak ta nerka i aż mi głupio... Nadal maszyna jest dla mnie potworem, który nie daje się okiełznać. A ja moim dziewczynom hamaczki do klatki obiecałam! Dosyć pisania o działaniu, trzeba po prostu zacząć działać i metodą prób i błędów może coś w końcu stworzę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz